poniedziałek, 7 października 2013

CUKIER KRZEPI, WÓDKA LEPIEJ


     Na krzepieniu serc to sie można nieźle dorobić. Pan Heniek Sienkiewicz to krzepił Trylogią na dwa fronty. Najsampierw w odcinkach w gazecie, tak jak Papcio Chmiel z Tytusem robił. Oczywiście nie w tej samej!  Papcio w Świecie Młodych za komuny odcinki umieszczał, a Sienkiewicz pod ruskiem zaborem, w warsiaskiem konserwowanem dzienniku „Słowo“. Później to jeszcze książka wyszła nie raz i nie dwa. Gdyby Pan Heniek dłużej pożył to jeszcze by flota za film przypłyneła. Było przyjemne z pożytecznem, bo naród był pokrzepiony, a autor bogaty.

    Po krewie jaka miała miejsce w meczu Legii z hodowcami cytrusów, też pokrzepiłem sie historią i poczułem sie jak marszałek Śmigły-Rydz; silny-zwarty-gotowy. Zaposiadłem olimpijski spokój i przed telewizorem usiadłem, by mecz naszych chłopaków z Wisłą oglądnąć. Kiedyś to sie po warsiasku na telewizor lufcik mówiło, ale z czasem to on sie rozrósł do wielkości okna. Są nawet takie co mają   tak wielkie jak drzwi od stodoły. Klawy mecz to można oglądać nawet w śklanej kuli, i ten faktycznie taki był, ale tylko do 82 minuty. A potem... potem to już tylko szło sie krzepić. 

   Tem razem poszłem na łatwizne i kropli na ukojenie nerw zażyłem. Jak to mistrz Melchior Wańkowicz napisał „Cukier krzepi, wódka lepiej“. 

 
Faktycznie to Wańkowicz na apel cukrowników odpowiedział i im lekrame „Cukier krzepi“ wymyślił. Slogan morowy, więc zabecalowali mu okrągłe 5000 złotych polskich. Na lemuzyne taką jak miał Adolf Dymsza nie starczało, ale na Fiata 508 a i owszem! Wypłata sie zgadzała, więc mistrzunio pióra dopisał jeszcze coś w gratisie i mamy teraz „cukier krzepi, wódka lepiej!“. Ankoholizmu jako rozrywki codziennej nie polecam, ale zgodnie ze wskazaniem mistrza Wańkowicza od czasu do czasu dla hygieny umysłu trzeba sie pokrzepić. 
  Ja sie jusz z Sianownem Państwem żegnam, bo sie musze do sklepu monopolowego udać. Za chwileczkie nasze biało – czerwone grają z Ukrainą i Anglią. Coś mi sie widzi, że znów musowo przyjdzie zażywać kropelki.
Czółko!

konserwowany dziennik „Słowo“ - mała wariaska lyterówka :). Sienkiewicz pisał Trylogię w odcinkach do konserwatywnego dziennika "Słowo". Gazeta, której redaktorem był Sienkiewicz ukazywała się w Warszawie w latach 1882-1919 
flota -  pieniądze 
krewa - wpadka  
lekrama - jedna z typowych wariaskich literówek, jak np. kurtularny
zaposiąść - mieć, dostać    
lufcik - spopularyzowana przez Stefana "Wiecha" Wiecheckiego warsiaskie określenie telewizora
Fiat 508 Polski Fiat 508 III Junak produkowany był w Fabryce Samochodów Osobowych i Półciężarowych Państwowych Zakładów Inżynierii przy ulicy Terespolskiej 34/36 w Warszawie. Samochód sprzedawał się bardzo dobrze, od 1.500 sztuk w roku 1934 do 14.000 sztuk w 1938. Atutem były niezłe osiągi (v max 100 km/h, zużycie paliwa ok 8l/100km) oraz cena. W roku 1936 kosztował 5400 złotych, a w roku 1939 już tylko 4950. Pojazdy produkowane były w wersji cywilnej, jako półciężarówki oraz jako tzw. łaziki dla wojska
ankoholizm, ankoholik - alkoholizm, alkoholik  
kropelki - tu w znaczeniu alkohol wysokoprocentowy


2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Rafale kochany FB będzie jak jenżynier mi go uruchomi. Przecież pisałem, że jestem elepstroniczni frajer. Co nagle to po diable, jeden poważni mecenas z ulicy Targowej tak się na tego fejsa śpieszył, że coś nieakuratnie nacisnął i wszystkie zdjęcia z albumu rodzinnego w sieć zapodał. Koledzy i koleżanki z biura mówili, że kozak z niego, ale żona o rozwód wniesła. Dlatego ja musze sie siłą fachową podeprzeć.
      Czółko

      Usuń